Jeśli macie cierpliwość i potraficie zatopić się w świecie przedstawionym przez autora, to gorąco polecam książkę Ann Patchett "Stan zdumienia". Dodam może jeszcze, że fabuła nieco przypomina szkolną pozycję "Jądro ciemności" Conrada i oczywiście film "Czas apokalipsy" Coppoli.
W dużym skrócie: Marina, główna bohaterka, pracująca w firmie farmakologicznej, jedzie do dżungli, by odkryć szczegóły związane ze śmiercią kolegi i poznać postępy dotyczące poszukiwania tajemniczego leku. W Amazonii odnajduje doktor Swenson, która mieszkając z plemieniem Lakaszi, prowadzi badania związane z przedłużeniem płodności kobiet.
Mam poczucie, że autorka potrafi nam przedstawić dżunglę w taki sposób, że czytając tę książkę czujemy się jak świadkowie i uczestnicy wydarzeń przedstawionych. To niebywała umiejętność, którą Ann Patchett stosuje w mistrzowsko nienarzucający sposób, gdyż narracja jest powolna, czasem miałam wrażenie, że męcząca, niemalże tak, jak sytuacja, w której znalazła się Marina, główna bohaterka.
Co więcej, doktor Swenson posiada wiele cech, które kojarzyć można z Kurtzem, aczkolwiek różnica między nimi polega na tym, że doktor Swenson pragnie ludzkiego dobra, pragnie realizacji zawodowej i spełnienia się w roli odkrywcy.
Książka zbudowana jest na zasadzie klamry kompozycyjnej, co powoduje poczucie, że fabuła została głęboko przemyślana. Samo zakończenie wywołuje niewątpliwie tytułowy "Stan zdumienia", gdyż końcówka okazuje się niezwykle zaskakująca i niewątpliwie jest doskonałym dopełnieniem całości.
Życzyłabym sobie dużo więcej takich lektur, tym bardziej, że czasem mam wrażenie, iż te szkolne, obowiązkowe pozycje przeleciały przez moją uczniowską świadomość niezauważone, a szkoda..
Książka wydaje się ciekawa i mam ochotę sięgnąć po nią ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam, choć to nie jest pozycja, którą można sklasyfikować jako łatwą, lekką i przyjemną. To książka, która wynagrodzi czytelnikowi dobrnięcie do końca, a takie pozycje, pomimo trudów czytania, wspomina się miło :)
OdpowiedzUsuń