środa, 28 października 2015

Minimalizm

Wiem, że ostatnio nie opisuję wielu pozycji książkowych, ale czytam cały czas sporo. Zwykle zagłębiam się w lekturę, gdy karmię mojego malucha. Mamy kilka takich rytuałów, dzięki którym cały czas znajduję czas na książki podczas zwariowanego trybu życia, jaki prowadzę wraz z moim uroczym niemowlakiem :)

Dziś opiszę książkę, która bardzo głęboko utkwiła w mojej głowie. Jest nią "Kolacja" Hermana Kocha. Sama fabuła trochę przypominała mi "Rzeź" Polańskiego. Zarówno w książce, jak i filmie mamy do czynienia z treścią minimalistyczną. U Kocha rzecz rozgrywa się w restauracji, podczas kolacji. Cała książka zbudowana jest jakby między posiłkami. To właśnie one budują napięcie i swoistego rodzaju przerywnik, a może nawet prowokują akcję do tego, by przyspieszyła, gdy zbliżamy się do głównego dania, a w momencie kulminacji czujemy, tak jak nasi bohaterzy, pewnego rodzaju sytość.

piątek, 2 października 2015

Szczypta tekstu

http://www.szczyptatekstu.pl/

Zapraszam Was do zerkania na moją nową stronkę, na której trochę więcej tematów związanych z życiem. Nowy początek, który nie kończy mojej przygody z Bombonierką, ale jest rozwinięciem i odpowiedzią na moje potrzeby, ponieważ bardzo chciałam zacząć pisać więcej o życiu. Myślę, że to nowy szlak, na który chciałabym i Was zaprosić, może skorzystacie i wybierzecie się razem ze mną na tę wędrówkę..

środa, 23 września 2015

Ach sąsiedzi!

Pogodnych książek nigdy dość. Muszę przyznać, że polska proza, do której mam nieustającą słabość, to ta z przyjemną fabułą, okraszona humorem i dobrym pomysłem na poprawę samopoczucia. Tym razem chciałabym opowiedzieć o książce Agaty Kołakowskiej "Zaciszny Zakątek". To właśnie typ prozy, który zdecydowanie nigdy mi się nie znudzi.

Główni bohaterowie, Marta i Jacek, wprowadzają się na nowe osiedle, spełniając tym samym swoje marzenia o własnym domu z dala od miejskiego zgiełku. Nowa sytuacja nie jest do końca idealna, gdyż Marta traci pracę, a z jednej pensji trudno utrzymać standard, który nieświadomie narzucają im sąsiedzi. Ich codzienność okazuje się pełną przygód okazją do poznania nowych ludzi i ich specyficznego stylu życia.

niedziela, 20 września 2015

Przemijanie

Tematy poruszane przez autorów bywają, jak wszyscy wiemy, przeróżne,od tych przyjemnie banalnych, po te trudniejsze i bardzo emocjonalne. Tym razem chciałabym napisać coś o fabule Wery Gorczyńskiej "Dlaczego nie poczekałaś?". Nie jest to gruba pozycja, ale zdecydowanie wywarła na mnie ogromne wrażenie, bo choć nie wyobrażam sobie, jak można zerwać kontakt z domem w wieku szesnastu lat, to doskonale wiem, co znaczy stracić najważniejszą osobę w życiu.

Główna bohaterka nie zdawała sobie sprawy z tego, ile dowie się, gdy dotrze po śmierci matki do jej dzienników? Możemy w doskonały sposób konfrontować poglądy młodej dziewczyny i jej matki, która pozwoliła się poznać dopiero po śmierci, poprzez dziennik, który prowadziła. 

czwartek, 17 września 2015

Paryski wrzesień

Witajcie! 
Wiem, że trochę ociągam się z kolejnymi recenzjami, ale pracuję nad nowym projektem, który będzie trochę bardziej rozbudowany niż blog wyłącznie o książkach. Nie zmienia to faktu, że zaniedbałam moją ulubioną sferę, jaką jest dzielenie się opiniami o przeczytanych lekturach.

Postanowiłam, w ramach przeprosin, napisać o trylogii, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mam na myśli książki Ewy Grocholskiej "Paryska pokojówka", "Paryski spadek" i "Paryska podróż". To trylogia, która sprawiła, że poczułam się prawie jak na wczasach w Paryżu.

wtorek, 28 lipca 2015

Greckie wakacje

Lato w pełni, zatem kontynuuję promowanie letnich pozycji książkowych. Tym razem bardzo przyjemna pozycja z serii OPOWIEŚCI Z PASJĄ  - "Tamtego lata" czyli trzy historie, trzech różnych autorek: Susan Stephens, Jane Porter i Maggie Cox. Wszystkie fabuły związane są z Grecją i jej pięknymi krajobrazami. Przyznam szczerze, że czytając tę książkę miałam wrażenie, że mój umysł naprawdę się relaksuje i odpoczywa.

Trzy historie, które oczywiście wzbudzają emocje i powodują szybsze bicie serca. Trzy romanse, które charakteryzują się greckim temperamentem i charyzmą. Myślę, że to odpowiednia pozycja dla kobiet lubiących wakacyjne fabuły.

czwartek, 23 lipca 2015

Nowy Jork

Tym razem znów podkreślę moją fascynację Nowym Jorkiem. Bardzo możliwe, że pierwsze zauroczenie poczułam, oglądając "Seks w wielkim mieście", ale fascynuje mnie również różnorodność i pewnego rodzaju nieskrępowanie, które łączę z tym miastem. Nie wyobrażam sobie tam żyć, acz bardzo chętnie stanęłabym kiedyś na chodniku, w samym centrum Manhattanu, by poczuć ten pęd, który towarzyszy wszystkim jego mieszkańcom. 

Moją ciekawość, wobec powyższego, wzbudziła książka Magdaleny Rittenhouse "Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero". Nie ukrywam, że spodziewałam się, iż ta pozycja nie będzie należała do łatwych książek, jednak muszę przyznać, że chyba byłam w błędzie. Narracja bardzo mi odpowiadała. Nie nosiła znamion rozprawy naukowej. Treści zawierały sporo przypisów, ale wszystkie rozdziały okraszone były ciekawostkami, które czytało się naprawdę przyjemnie.