czwartek, 1 sierpnia 2013

Chustka

Przeczytałam, bo zainteresowało mnie kilka zdań ze środka. Tak po prostu. To były fajne urywki, więc pomyślałam: 'coś innego', 'zobaczę, może mi się spodoba..' 

O książce i autorce nie wiedziałam nic. 

I mam dziwne poczucie, że kończąc lekturę straciłam kogoś niezwykłego. 

Nie przypuszczałam, że książka stworzona z bloga, z urywków zdań, z opisów codzienności, może tak poruszyć. Wiem, że jestem bardzo emocjonalna i często 'czytam za bardzo', ale trudno mi zrozumieć, jak obca osoba mogła doprowadzić mnie do takich emocji, wyłącznie poprzez słowa.

Czytając poczułam się zaproszona do jej świata, który dział się tak niedawno. 

Nie mam śmiałości oceniać, porównywać, recenzować..

Bardzo się cieszę, że ją przeczytałam!

8 komentarzy:

  1. Dość dziwna i krótka recenzja, ale rozumiem Twoje uczucia, tą nieśmiałość w wydawaniu opinii. Ja chyba nigdy nie zdobędę się na odwagę do napisania recenzji "W poszukiwaniu straconego czasu"...o ile kiedykolwiek przeczytam całość :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..może potrafiłabym, gdyby to była fikcja, ale trudno mi oceniać walkę z rakiem i chęć życia, tym bardziej z perspektywy osoby zdrowej (na szczęście!!!), bo znamy się na tyle, na ile nas sprawdzono..

      ..a na "W poszukiwaniu.." też poległam, zostawiam tę książkę na kiedyś.. na baaardzo 'kiedyś' ;)

      Usuń
  2. Zainteresowałaś mi. Widziałam tą książkę w Biedronce dzisiaj i się nad nia zastanawiałam. Może się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..ja mogę napisać, że bardzo się cieszę, że trafiła w moje dłonie, ale polecać nie mam śmiałości.

      Usuń
  3. Nie wiem czy dobrze zauwazlyam, ale zdaje mi sie, ze byla ostatnio dostepna ta ksiazka w Biedronce, chyba sie nie myle. Musze zobacyzc, czy zostalo jeszcze cos dla mnie.
    + obserwujemy? ja juz to zrobilam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Autorkę znałam ( czasami przeglądałam jej bloga), ale kiedy trzymałam lekturę w ręku zauważyłam, że są tam tak naprawdę tylko fragmenty bloga, które doskonale znałam. Mimo to na pewno jest warta uwagi :) pozdrawiam, livresland ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji faktu, iż swego czasu nie interesowała mnie blogosfera, książka jest dla mnie czymś zupełnie nowym, ale na pewno zgadzam się, że jest warta uwagi..

      Usuń