Co jakiś czas próbuję zaglądać do prozy traktującej o sprawach współczesnych. Tym razem postanowiłam sięgnąć po książkę "Wałkowanie Ameryki" Marka Wałkuskiego, ponieważ ostatnio skończyłam beletryzowaną pozycję dotyczącą Nowego Jorku i chciałam ją skonfrontować z pozycją fachową o USA.
Uznałabym ją za prozę socjologiczną, ale i podróżniczą, a nawet biograficzną. Mam wrażenie, że ta niegruba pozycja zawiera w sobie tyle informacji, ile nie znalazłabym w żadnym innym kompendium dotyczącym Ameryki. To zarazem przewodnik po amerykańskiej rzeczywistości, codzienności i kulturze. To fachowy opis amerykańskiej różnorodności związanej z podziałem na grupy kulturowe, religijne, polityczne, etniczne, poglądowe etc. To wgląd w statystyki z podziałem na poszczególne grupy wiekowe, na stany. To także historia przeplatana z informacjami politycznymi i gospodarczymi.
Muszę przyznać, że jestem tą książką szczerze oczarowana!
Co najciekawsze, ten cały wachlarz informacji, nieraz suchych, statystycznych faktów, podany został w tak niezwykły sposób, że trudno się od niego oderwać. Czytając, miałam poczucie, że słucham opowiadania znajomego, który spędził w Ameryce szmat czasu i opisuje swoje doświadczenia, ale wzbogaca całość o niezwykłe informacje, fakty łączy z opiniami i dygresjami.
Uważam, że niezwykłą siłą tej książki jest autor i jego sposób przekazu. Jest on osobą wiarygodną, empirycznie zanurzył się w opisywanej przez siebie przestrzeni, pracował w Ameryce, mieszkał tam, wchodził w relacje z ludźmi, poznał kraj od podszewki. Jako korespondent jest zapewne osobą wyczuloną na doznania, dlatego zwracał uwagę na więcej szczegółów niż przeciętny turysta, wiedział więcej o kraju, w którym postanowił zamieszkać.
Jest poniekąd fachowcem już na starcie, a do tego jest Polakiem, który opisuje ten kraj przez pryzmat naszego postrzegania świata. Dlatego to tak wartościowa pozycja, bo to właśnie osoba z naszej przestrzeni, posługująca się naszym kluczem tradycji, opisuje przestrzeń obcą i to, w jaki sposób się w niej zanurzyła.
To książka, która głęboko zapada w pamięć. To proza wręcz edukacyjna, czasem miałam wrażenie, że czytałam, doskonale opracowany podręcznik. Podobały mi się dygresje i statystyczne ciekawostki, chociażby ta: "Ponad 75% Amerykanów nakłada rolkę na uchwyt w taki sposób, by papier rozwijał się od góry" (s. 53). Takie szczegóły zapadają głęboko w pamięć (sama tę informację przekazałam dalej) i są doskonałym przerywnikiem, w trakcie głębszego wywodu, związanego z cechami dostrzegalnymi u typowych Amerykanów.
Jakkolwiek to zabrzmi, Marek Wałkuski sprawił, że jestem oczarowana statystykami związanymi z Ameryką, że informacje związne z historią i polityką utkwiły w mojej głowie, że wiele niuansów poznałam i zrozumiałam i bardzo za to dziękuję. Niezwykle lubię czuć się odrobinę mądrzejsza po przeczytaniu książki, wtedy mam poczucie, że była ona naprawdę wartościową pozycją.
Przyznam szczerze, że przewracając kolejne strony, czułam także odrobinę
zazdrości.. chciałabym kiedyś mieć tak obszerną wiedzę i posiadać dar
do jej przekazania w tak przystępny sposób.
Tymczasem gorąco polecam książkę "Wałkowanie Ameryki"!
Zgadzam się - "Wałkowanie Ameryki" to bardzo dobra książka, dzięki której można zdobyć wiele informacji na temat tego kraju.
OdpowiedzUsuńMarzę o Takiej książce, ale o Niemczech. Kupiłabym za każdą cenę (ale rozsądną;)).
OdpowiedzUsuńAle do Ameryki też bardzo chciałabym pojechać i wydaje mi się, że wtedy na pewno sięgnę po tę książkę.
P.S Rozwaliłaś mój światopogląd. Byłam pewna, że statystyki nie są interesujące;)
..swój światopogląd też rozwaliłam ;) ..i na marginesie w książce znalazłam dużo ciekawsze dane statystyczne ;)
UsuńGdybym nie Twoja recenzja, to nie uważałabym tej książki za ciekawą :) a tak to będę na nią polować :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl