Agnieszka Lingas-Łoniewska książką "Zakład o miłość" sprawiła, iż moja doba skutecznie się wydłużyła. Musiało się tak stać, bo książkę pochłonęłam w ciągu jednego dnia. To zadziwiające, ponieważ historia przedstawiona przez autorkę jest niewyszukana, ale ciekawość kobieca skutecznie zachęcała mnie do tego, by poznać dalsze losy bohaterów.
Sylwia jest współczesną księżniczką. Żyje zgodnie z rodzinną tradycją i nakazami, które dyktują jej rodzice. Egzystuje tak od zawsze i nawet przez chwilę nie zastanawia się nad tym, czego tak naprawdę chce od życia?
Aleks to chłopak tajemniczy, skutecznie uciekający od uczuć i od reguł, którymi kierują się ludzie. To outsider i egoista, podskórnie broniący się przed światem i emocjami.
Spotkanie tej dwójki bohaterów powoduje zatrzęsienie w ich poukładanym życiu, a burzliwe emocje będą tworzyć zupełnie nowy świat, pełen nowych wartości i niełatwych uczuć.
Myślę, że fenomenem tej lektury jest zbudowanie właśnie tak skrajnych postaci. W końcu przeciwieństwa się przyciągają, ale nie jest to proste, bo Sylwia i Aleks o świecie myślą zupełnie inaczej. Wiele musi się wydarzyć, by główni bohaterowie poczuli, że ich światopogląd należy zmodyfikować, że wcale nie są skazani na życie bez miłości, że wystarczy się postarać, by zdobyć miłość.
Zdaję sobie sprawę, że problematyka książki jest prozaiczna, ale wiem też, że wielu młodych ludzi ma postawę roszczeniową i od życia wymaga tego, by pojawił się ktoś wyjątkowy, by wszystkie założenia realizowały się ot tak - po prostu! Być może właśnie dlatego tę książkę czyta się dobrze, bo ona sprawia, że uświadamiamy sobie, iż w życiu należy się starać. Nic nie dzieje się w naszym świecie tak po prostu. Jeśli chcemy poznać miłość swojego życia musimy się postarać, jeśli mamy ochotę na coś wspaniałego, musimy o to zawalczyć. Świat nie daje nam gotowych rozwiązań i nie realizuje za nas marzeń, które snujemy w tajemnicy przed wszystkimi.
Książkę polecam, bo czyta się ją naprawdę szybko. Fabuła trzyma w napięciu i motywuje do przerzucania kolejnych kart książki. Tym bardziej, gdy zaczynamy rozumieć, iż bohaterowie, by osiągnąć spełnienie, muszą stoczyć bój ze sobą i swoimi najbliższymi. Jak skończy się ta historia? Myślę, że warto się przekonać..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz