sobota, 31 stycznia 2015

Uszkodzony erotyk

Już dawno nie miałam okazji pisać o książce, która okazała się nietrafionym pomysłem. Teraz z pewną dozą nieśmiałości właśnie taką recenzję spróbuję Wam przedstawić. Dziś książka Katarzyny Michalak "Czarny Książę". Jest to pozycja, po którą sięgnęłam z sentymentu do jej "Mistrza", ponieważ cały czas twierdzę, że to była naprawdę przyjemna propozycja naszej rodzimej prozy erotycznej. Być może w mojej ocenie "Mistrza" górowały emocje, ale cały czas pamiętam, że kupiłam ten pomysł na fabułę i czytałam książkę z przyjemnością.

Wiem, że łatwo krytykować i negować cudze pomysły, ale sztuką jest uzasadniać swoje zdanie, więc muszę zacząć od fabuły, z jaką tym razem przyszło mi się zmierzyć. Główna bohaterka - dziewicza Konstancja trafia w ręce przebiegłej ciotki, która postanawia dzięki dziewczynie zyskać sławę na dworze Czarnego Księcia. W tę treść wplecione są fantazje erotyczne, dziwne relacje między bohaterami i oczywiście motyw seryjnego mordercy, który zabija grzesznych ludzi. O miłość (a raczej o ciało) Konstancji postanawia ubiegać się Czarny Książę, a także inspektor de Bries. Drugi odpuszcza, ponieważ wie, że Czarny Książę zawsze dostaje to, czego zapragnie. Główni bohaterowie są na zmianę podejrzewani przez inspektora o seryjne mordowanie kolejnych osób. Oczywiście sprawa wyjaśnia się dość szybko, ale liczne komplikacje prowadzą do równie licznych zgonów.

Czytając, miałam wrażenie, że ktoś ze mnie kpi. Czytałam doskonałą książkę "Malarz cieni" Martina Estebana o Kubie Rozpruwaczu, czytałam również "Pachnidło" Patricka Süskinda, a także klasyków "Romea i Julię" Szekspira, a nawet powieści Markiza de Sade, które bywają bardzo dosadne i kontrowersyjne, ale ta książka, która w moim odczuciu jest jakąś dziwną kompilacją przytoczonych przeze mnie treści jest wielką pomyłką.

Wulgarne fragmenty erotycznych scen, które bywają dygresjami, oderwanymi od fabuły, wątpliwych walorów estetyka, a także przerażająco infantylna treść i dziwni bohaterowie, pełni nieuzasadnionych sprzeczności i dziwnych zachowań. W tej książce absolutnie nic do siebie nie pasuje. Przyznam szczerze, że jestem zaskoczona, iż wydrukowaną taką powieść. Wiem, że pomyłki bywają bolesne, przykro mi, że krytykuję czyjąś pracę, ale ten jeden, jedyny raz byłabym naprawdę niesprawiedliwa, gdybym doszukiwała się w tej książce jakiegokolwiek pozytywnego drobiazgu.

Gorąco zachęcam do czytania "Czarnego Księcia" wszystkich, którzy mają ochotę skonfrontować moją recenzję ze swoim odbiorem. Byłabym też szczęśliwa, gdyby ktoś, kto czytał tę książkę napisał w komentarzu swoje zdanie na jej temat. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem wyrocznią i bardzo chętnie podejmę dyskusję na temat tej recenzji. Być może zwrócicie moją uwagę na coś, co jest godne dostrzeżenia i zmieni mój punkt widzenia, bo ja tak bardzo nie lubię krytykować cudzej pracy.

6 komentarzy:

  1. Niestety Ci nie pomogę:) Nie czytałam tej książki i nie ma takiej siły, która by mnie do tego zmusiła. Tobie się podobał "Mistrz" a ja byłam nim totalnie zdegustowana. Czytałam wiele książek autorki i duża część z nich mi się podobała, jednak pani Michalak chyba powinna stronić od erotyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mam podobne zdanie, erotyki to nie jest mocna strona autorki. Z tym, że ja nie czytałam jej obyczajówek i chyba na tę chwilę straciłam na nie ochotę.

      Usuń
  2. Czytałam relację Zombie Samuraja z lektury tej książki i skutecznie się do niej zraziłam. Miałam do czynienia tylko z fragmentami, a i one mnie załamały i nie wiedziałam czy to są żarty, czy zwykła kpina. Zanim sięgnę po jakąkolwiek książkę tej autorki, zastanowię się chyba dziesięć razy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akurat tej książki nie polecę, być może w jej obyczajówkach znajdziesz coś ciekawszego..

      Usuń
  3. O, to już wiem czego nie czytać xD I nie przejmuj się krytyką, zdarzają się wpadki wydawnicze, to chyba normalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że to mój debiut, nigdy nie czytałam książki, która wywarła na mnie tak negatywne wrażenie, ale widocznie jeszcze sporo doświadczeń czytelniczych przede mną :)

      Usuń