Po raz kolejny sięgnęłam po książkę autorki, którą bardzo cenię za stworzoną przestrzeń. Mam na myśli Magdalenę Kordel, o której pisałam już wcześniej <kliknij mnie>.
Poszukiwałam książek sprawdzonych twórców i przypomniałam sobie, że właśnie Malownicze to miejsce, do którego chętnie powróciłabym wraz z kolejną powieścią. Uroczysko i ludzie, którzy są wokół mają w sobie tyle spokoju i optymizmu to z pewnością godna polecenia pozycja na lato.
Książka opowiada o dalszych losach bohaterów, których poznałam już w poprzednich częściach cyklu, ale są też nowe wątki, które nie pozwalają na to, by fabuła okazała się przewidywalna. Mamy do czynienia z prawdziwym wachlarzem osobistości, z rodzinnymi tajemnicami, z małomiasteczkowymi plotkami i z miłostkami, które ubarwiają fabułę. Mam wrażenie, że misją głównej bohaterki jest rozwiązywanie codziennej porcji problemów. To prawdziwe wyzwanie, ale Malownicze to miejsce, w którym wszystkie sprawy rozwiązują się pomyślnie.
Tytuł sugeruje istnienie Malwiny, która pragnie wprowadzić się do Malowniczego, ale nieświadomie buduje wokół tego atmosferę skandalu. Poza Malwiną do Uroczyska zawita tajemnicza krewna właścicielki Uroczyska. W pracy Majka będzie musiała znosić oryginalną Jonacką, a w życiu osobistym pojawi się pewien zgrzyt, ale więcej zdradzać nie będę i nie chcę..
W każdym razie dzieje się sporo, podczas czytania tej książki nudy nie zaznacie na pewno. Specyfika tej książki polega na tym, że poprzez prosty przekaz poznajemy wiele problemów, doświadczamy wielu historii i zagłębiamy się w ludzką psychikę. Mam wrażenie, że nic nie jest w tej książce przypadkowe. Każda postać ma swój cel i jakąś rolę do wykonania, by stworzyć całość - przestrzeń Malowniczego.
Po przeczytaniu ciągle czuję niedosyt, dlatego niebawem recenzja kolejnej książki Magdaleny Kordel. Myślę, że jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, z jaką książką pojechać na wczasy, to śmiało może sięgać po "Wino z Malwiną", bo to naprawdę interesująca propozycja.
Książka opowiada o dalszych losach bohaterów, których poznałam już w poprzednich częściach cyklu, ale są też nowe wątki, które nie pozwalają na to, by fabuła okazała się przewidywalna. Mamy do czynienia z prawdziwym wachlarzem osobistości, z rodzinnymi tajemnicami, z małomiasteczkowymi plotkami i z miłostkami, które ubarwiają fabułę. Mam wrażenie, że misją głównej bohaterki jest rozwiązywanie codziennej porcji problemów. To prawdziwe wyzwanie, ale Malownicze to miejsce, w którym wszystkie sprawy rozwiązują się pomyślnie.
Tytuł sugeruje istnienie Malwiny, która pragnie wprowadzić się do Malowniczego, ale nieświadomie buduje wokół tego atmosferę skandalu. Poza Malwiną do Uroczyska zawita tajemnicza krewna właścicielki Uroczyska. W pracy Majka będzie musiała znosić oryginalną Jonacką, a w życiu osobistym pojawi się pewien zgrzyt, ale więcej zdradzać nie będę i nie chcę..
W każdym razie dzieje się sporo, podczas czytania tej książki nudy nie zaznacie na pewno. Specyfika tej książki polega na tym, że poprzez prosty przekaz poznajemy wiele problemów, doświadczamy wielu historii i zagłębiamy się w ludzką psychikę. Mam wrażenie, że nic nie jest w tej książce przypadkowe. Każda postać ma swój cel i jakąś rolę do wykonania, by stworzyć całość - przestrzeń Malowniczego.
Po przeczytaniu ciągle czuję niedosyt, dlatego niebawem recenzja kolejnej książki Magdaleny Kordel. Myślę, że jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, z jaką książką pojechać na wczasy, to śmiało może sięgać po "Wino z Malwiną", bo to naprawdę interesująca propozycja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz