piątek, 28 listopada 2014

Dobry początek

Przyznam szczerze, że już dawno nie miałam do czynienia z powieścią sensacyjno-kryminalną. Być może dlatego odwlekałam czytanie książki Mariusza Zielke "Easylog". Wiedziałam jedno - chcę ją przeczytać, bo ponoć to bardzo intrygująca polska proza i obiecujący autor.

Pierwsze strony bardzo mnie zniechęciły. Czytam i czytam, a mam wrażenie, że brnę w jakąś przegadaną obyczajówkę. Nic się nie dzieje, główny bohater - Ben Stiller też jakiś taki niewyraźny, ale cieszę się bardzo, że dałam tej prozie szansę, bo mnie baardzo pozytywnie zaskoczyła. To zupełnie inna estetyka niż ta, do której przywykłam. Mam wrażenie, że zostałam wiedziona za nos przez autora, który ma niebywałą umiejętność budowania świata przedstawionego tylko po to, by w efekcie wszystko zniszczyć i udowodnić, że tak naprawdę jako czytelnik nie wiem nic.

Bardzo podobał mi się wątek Wallego, który wprowadził w akcję dodatkowe treści. Problemy, nad którymi głowią się wszyscy postępowi ludzie, związane ze sztuczną inteligencją i strachem, który się z nią kojarzy. Książka udowadnia nam, że postęp technologiczny może doprowadzić do wielu problemów, ale bywa również ułatwieniem. Istotą jest znalezienie granicy między tymi biegunami i właśnie ta kwestia bywa najtrudniejszą częścią egzystencji.

Książka Mariusza Zielke faktycznie jest trochę przegadana, główny bohater wiele rzeczy analizuje, ale dzięki temu możemy poczuć jego emocje, tym bardziej, że to typ faceta, który uczucia kryje głęboko w sobie. 

Akcja nabiera tempa w momencie, gdy Ben Stiller zaczyna zachowywać się zupełnie inaczej niż nas do tego przyzwyczaił. Przestaje analizować, zmienia plan i po prostu działa. Od tego momentu poznajemy prawdę, która doprowadzi go w miejsce, o którym marzył. 

Zdecydowanie polecam tę książkę, bo warto przekonać się, co oferuje polska literatura w kategorii kryminalno-sensacyjnej? Mam poczucie, że nie mamy się czego wstydzić. Takich autorów życzyłabym sobie więcej, bo spotkanie z tym gatunkiem, dzięki tak dobrze skonstruowanej książce, nie będzie z pewnością moim ostatnim. Już teraz zastanawiam się po jakie inne polskie nazwisko sięgnąć, by ta dobra passa trwała dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz