czwartek, 16 października 2014

Przewidywalna

Gdy w życiu bohaterek wszystko się ładnie układa, to człowieka zazdrość bierze, ale gdy czyta niektóre urocze treści, to ta zazdrość zmienia się w złość i zniechęcenie. Wiem, że czasem mamy na taką prozę ochotę, ale chyba obecnie jestem na innym etapie, bo takie książki mnie drażnią. 

Myślę tu o fabule stworzonej przez Annę M. Brengos w książce "Scenariusz z życia". Rozumiem, że być może jestem czepialska, bo główna bohaterka przechodzi prawdziwy kryzys, ale wszystko, co ją spotyka nie wywołuje w niej żadnych emocji. Inna kobieta u boku męża? Owszem, dlaczego nie? W końcu i tak go nie kochała, mieszkali tylko razem. Dla mnie to jakaś abstrakcja!

Lubię babskie czytadła, całkiem fajnie czyta się pozytywne historie, ale bez przesady! Niech one mają w sobie babskie emocje, inteligencję i niech opisują rzeczywistość w sposób charakterystyczny dla kobiet, czyli obrazowo, z pazurem i przede wszystkim z empatią. 

Dla mnie główna bohaterka tej książki jest niedopracowana. Jej świat okazuje się pełen zbiegów okoliczności, w których wszystko kończy się pomyślnie. Taka fabuła mnie drażni i przyznam szczerze, że nawet nie potrafię tej książki streścić, choć przeczytałam ją od deski do deski.

Wiem, że mam słabość do serii BABIE LATO, ale to już druga pozycja, która mnie zawiodła i której nie poleciłabym innym, choć widzę, że książka ma bardzo pozytywne recenzje i jest w sieci odbierana pozytywnie. Niestety, ja się tym razem pod tym nie podpiszę. Taka fikcja literacka nie powoduje w mojej głowie rozluźnienia, ale rozdrażnienie owszem. Czytajcie ją na własną odpowiedzialność.

1 komentarz:

  1. A mnie właśnie nie ciągnie do tej serii. Może kiedyś przekonam się do niej, ale mam nadzieję, że sięgnę po te powieści, po które warto, omijając te niezbyt dobre.

    OdpowiedzUsuń